Wiedza o planach Huawei, który jak widać nie był w stanie poradzić sobie z negatywnymi skutkami odcięcia od usług Google, wynikającym z amerykańskich sankcji na koncern, pochodzi od podwykonawców podzespołów.
Redukcja zamówień na podzespoły nawet o 60%
Firma miała poinformować swoich partnerów biznesowych i kooperantów, że redukcje dostaw będą znaczne i wyniosą ok. 60%. Huawei, który w 2020 wprowadził na rynek jeszcze blisko 190 milionów sztuk smartfonów, w tym nie spodziewa się sprzedać więcej niż 70-80 milionów, a i to w większości będą jedynie modele z niższych półek cenowych, pozbawione modułu 5G.
Redukcja produkcji wynika ze zmniejszającego się popytu na smartfony bez usług Google, które Huawei jest zmuszony teraz wytwarzać. Dla klientów brak największego na świecie sklepu z aplikacjami czy chociażby wbudowanych map oraz innych popularnych udogodnień systemowych okazał się potężnym problemem, w efekcie na wielu rynkach sprzedaż telefonów wyraźnie się załamała.
W sieci pojawiały się nawet informacje, że chiński gigant może nawet odsprzedać dział zajmujący się wytwarzaniem smartfonów. Na razie jednak postanowiono znacznie, drastycznie wręcz ograniczyć ich produkcję.
To efekt amerykańskich sankcji z 2019
Przyczyną obecnego stanu, są amerykańskie sankcje, wprowadzone jeszcze w 2019 roku. Amerykanie umieścili giganta na czarnej liście Departamentu Handlu, w efekcie musiał on ograniczyć współpracę z Google i nie może od tej pory korzystać ze wszystkich funkcjonalności systemu operacyjnego Android, w tym najważniejszej – sklepu Google Play.
Dla klientów nie jest to niestety najlepsza informacja – smartfony Huawei były pod wieloma względami konkurencyjne – posiadały bogate wyposażenie, dobrą jakość wykonania, niezłe aparaty i własny, oryginalny design, Poza tym większa konkurencja w branży zawsze wpływa na polepszenia jakości i szybszy postęp technologiczny.
Źródło: Businessinsider
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE