Dobre poczÄ…tki
Kiedy Philips przed laty wprowadziÅ‚ na rynek pÅ‚ytÄ™ CD, byÅ‚ to prawdziwy przeÅ‚om. Pod strzechy miaÅ‚a trafić metoda cyfrowego zapisu danych, która wczeÅ›niej zarezerwowana byÅ‚a tylko dla najwiÄ™kszych centrów komputerowych. Zamiast igieÅ‚ adapterów czy ciężkich gÅ‚owic czytajÄ…cych taÅ›mÄ™ magnetofonowÄ…, do naszych domów trafiÅ‚ pierwszy konsumencki laser odczytujÄ…cy dane z plastikowego - i jak siÄ™ wówczas wydawaÅ‚o niezniszczalnego - krążka.
Pierwsze wrażenia po przesiadce z tradycyjnych metod zapisu byÅ‚y wrÄ™cz niesamowite - użytkownikom komputerów odczyt danych z pÅ‚yt CD zamiast z dyskietek przyniósÅ‚ drastyczne skrócenie czasu kopiowania i dostÄ™pu do plików, sÅ‚uchaczom muzyki zastÄ…pienie trzasków i zakÅ‚óceÅ„ z taÅ›my magnetofonowej i pÅ‚yt winylowych studyjnÄ… wrÄ™cz jakoÅ›ciÄ… nagraÅ„. Co prawda byli i tacy, którzy twierdzili, że to wszystko kosztem brzmienia i "ducha" muzyki, ale wiÄ™kszoÅ›ci zwykÅ‚ych zjadaczy technologii to nie przeszkadzaÅ‚o, dziÄ™ki czemu nowy sprzÄ™t rozprzestrzeniaÅ‚ siÄ™ i zdobywaÅ‚ popularność bÅ‚yskawicznie.
Cyfrowy przełom
Wprowadzenie noÅ›ników cyfrowych w ogóle przyniosÅ‚o przeÅ‚om w technice komputerowej, gdyż pÅ‚yty laserowe mogÅ‚y pomieÅ›cić znacznie wiÄ™cej danych niż tradycyjne dyskietki, a co za tym idzie, zwiÄ™kszyÅ‚y siÄ™ możliwoÅ›ci projektowania nowego oprogramowania. Aplikacje mogÅ‚y mieć obszerniejszy kod, a w efekcie być o wiele bardziej rozbudowane i bogato wyposażone.
Od razu dostrzegli to też producenci gier komputerowych, które ze wzglÄ™du na obszernÄ… grafikÄ™ potrzebowaÅ‚y najwiÄ™cej przestrzeni na dane. WymusiÅ‚o to produkcjÄ™ coraz wydajniejszych komputerów i spowodowaÅ‚o znaczne przyspieszenie w branży informatycznej na poczÄ…tku lat 90.
Wielka digitalizacja
Tymczasem walory nowej technologii dostrzegaÅ‚ nie tylko przemysÅ‚ rozrywkowy i komputerowy. PojawiÅ‚y siÄ™ gÅ‚osy, że noÅ›niki cyfrowe to też wielka i niepowtarzalna szansa na "zabezpieczenie" i dygitalizacjÄ™ caÅ‚ego dorobku kulturalnego ludzkoÅ›ci. Przecież na pÅ‚ytach CD daÅ‚o siÄ™ zapisać wszystko, także obrazy i tekst. I tak też rozpoczęła siÄ™ masowa "digitalizacja". Każda duża, szanujÄ…ca siÄ™ biblioteka zyskiwaÅ‚a dziaÅ‚ cyfrowy, w którym zajmowano siÄ™ przenoszeniem zbiorów z papieru i pÅ‚yt winylowych na pÅ‚yty CD. Podobnie dziaÅ‚aÅ‚y archiwa i urzÄ™dy. Przenoszono wszystko, bowiem uważano, że niezawodna technologia laserowego zapisu okaże siÄ™ zdecydowanie trwalsza od zwykÅ‚ego papieru czy taÅ›my magnetycznej.
OczywiÅ›cie nie wszyscy dali siÄ™ wciÄ…gnąć w "cyfrowy szaÅ‚". Byli na przykÅ‚ad tacy wÄ…tpiÄ…cy, którzy pytali, co siÄ™ stanie, gdy z jakiegoÅ› powodu, wskutek nieprzewidywalnej katastrofy, najzwyczajniej zabraknie prÄ…du? Co nam z wiecznych pÅ‚yt CD, skoro nie bÄ™dziemy w stanie ich odczytać? Stary gramofon na korbÄ™ wystarczaÅ‚o nakrÄ™cić i nie potrzebowaÅ‚ gniazdka elektrycznego, a książkÄ™ można przeczytać, kiedy ma siÄ™ na to ochotÄ™, a nie tylko wówczas gdy ma siÄ™ dostÄ™p do źródÅ‚a zasilania...
Z poczÄ…tku takie gÅ‚osy ignorowano, ale gdy pojawiÅ‚y siÄ™ pierwsze, jeszcze wydajniejsze od pÅ‚yt CD napÄ™dy nowego typu - zwÅ‚aszcza dyski póÅ‚przewodnikowe, których w czytnikach laserowych po prostu nie da siÄ™ odczytać, zdano sobie sprawÄ™, że coÅ› jest na rzeczy.
Pułapka cyfryzacji
O koÅ„cu pÅ‚yt CD mówi siÄ™ już od kilku lat. WÅ‚aÅ›ciwie od momentu, w którym coraz wiÄ™kszÄ… popularność zaczęły zdobywać przenoÅ›ne dyski USB. Z poczÄ…tku oba standardy funkcjonowaÅ‚y równolegle, a dziÅ› te pierwsze zostaÅ‚y już praktycznie wyparte z obiegu. Co wiÄ™cej, kolejni producenci deklarujÄ… już ostateczne zakoÅ„czenie produkcji napÄ™dów pÅ‚yt, nawet w ich najnowszych wcieleniach, np. Blu-Ray, co ostatecznie przesÄ…dza ich koniec w nieodlegÅ‚ej przyszÅ‚oÅ›ci.
Tym samym pojawiÅ‚o siÄ™ wielkie ryzyko, że nasze domowe archiwa - np. pÅ‚yty z muzykÄ… czy zdjÄ™ciami, jeÅ›li ich nie przeniesiemy na nowe noÅ›niki, za jakiÅ› czas stanÄ… siÄ™ bezużyteczne. Co najważniejsze, dotyczy to nie tylko zwykÅ‚ych użytkowników, ale i publicznych podmiotów, takich jak archiwa czy biblioteki. Warto przy okazji pomyÅ›leć, jak wielkim nakÅ‚adem Å›rodków zdigitalizowano choćby zasoby Biblioteki Narodowej czy archiwa filmowe polskiej kinematografii i telewizji.
Zmiany technologiczne, które jak widać sÄ… nieuchronne, powodujÄ… konieczność przenoszenia caÅ‚oÅ›ci zgromadzonych materiaÅ‚ów na nowe noÅ›niki niemal co kilka lat albo i częściej. A dyski póÅ‚przewodnikowe, które dziÅ› dominujÄ…, majÄ… wady, z których zwykli użytkownicy nawet nie zdajÄ… sobie sprawy: chociażby wynikajÄ…cy z samej ich fizycznej konstrukcji limit iloÅ›ci możliwych do wykonania na nich cykli zapisów. W praktyce oznacza to, że przy normalnym użytkowaniu, wspóÅ‚czeÅ›nie produkowane dyski zepsujÄ… siÄ™ po kilku, najwyżej 10 latach pracy. I to bezpowrotnie, bez możliwoÅ›ci naprawy czy laboratoryjnego odczytu. Ale nawet jeÅ›li zapisu dokonamy tylko raz, i tak nie jesteÅ›my bezpieczni, bowiem jeÅ›li dysk nie jest podłączony do zasilania, zapis na nim zdegraduje siÄ™ samoistnie najdalej po kilku latach "bezczynnoÅ›ci".
Ratunek w chmurze?
DziÅ› mamy do wyboru jeszcze przechowywanie danych w "chmurze", ale warto pamiÄ™tać, że chmura to nic innego jak fizyczne centra danych prowadzone przez zewnÄ™trzne podmioty. O ile my korzystajÄ…c z nich nie bÄ™dziemy siÄ™ już musieli martwić o przenoszenie naszych danych na coraz nowsze technologie i noÅ›niki, to sami operatorzy tych wirtualnych chmur nadal bÄ™dÄ… mieli ten sam problem. Przynajmniej do wymyÅ›lenia jeszcze innych, zupeÅ‚nie nowych technologii, które eliminujÄ… wady tych dziÅ› używanych. Tymczasem na "teraz" wydaje siÄ™, że proces "ulepszania" trwać bÄ™dzie w nieskoÅ„czoność, a każdy stary system przechowywania danych stanie siÄ™ kompletnie bezużyteczny po wprowadzeniu nowego.
W efekcie szybkich zmian, takie chociażby pÅ‚yty CD, które miaÅ‚y przetrwać stulecia, stanÄ… siÄ™ niezdatne do użytku już za parÄ™ lat, nawet nie dlatego, że ulegnÄ… fizycznemu zniszczeniu, ale ponieważ nie bÄ™dziemy już mieli sprzÄ™tu, na którym bÄ™dzie można je odczytać. To, co mamy w domach, z czasem siÄ™ popsuje, a ponieważ nikt nie bÄ™dzie już produkować nowych czytników, odtwarzanie pÅ‚yt CD stanie siÄ™ po prostu niemożliwe.
Czyli jednak książka najlepszym przyjacielem...
Cóż, w koÅ„cu jednak okazuje siÄ™, że wynalazki papieru i druku, przynajmniej jeszcze przez jakiÅ› czas mogÄ… nam dobrze sÅ‚użyć. Książka - jeÅ›li jÄ… dobrze traktować - przetrwa kilkaset lat bez żadnego upgrade'u i do odczytu zapisanych w niej rzeczy wystarczy umiejÄ™tność czytania i odrobina dobrej woli. A na papierze da siÄ™ zapisać praktycznie wszystko - od zwykÅ‚ych sÅ‚ów po obrazy, dźwiÄ™ki (za pomocÄ… nut) a nawet kody oprogramowania ;-)
OczywiÅ›cie technika nadal bÄ™dzie biec do przodu, kolejne generacje smartfonów, tabletów i komputerów zaoferujÄ… użytkownikom niewyobrażalne dziÅ› możliwoÅ›ci, to jednak książka nadal pozostaje najbardziej praktyczna i uniwersalna, a jako backup jest po prostu niezastÄ…piona. O ile noÅ›niki cyfrowe sÄ… rzeczywiÅ›cie same w sobie trwalsze od papieru, nikt na poczÄ…tku nie wziÄ…Å‚ pod uwagÄ™, że systemy ich odczytu i zapisu bÄ™dÄ… siÄ™ zmieniać co zaledwie kilka lat.
Przy okazji warto pamiÄ™tać, że wystarczy wiÄ™ksze zakÅ‚ócenie magnetyczne na SÅ‚oÅ„cu, by zaburzyć dziaÅ‚anie wiÄ™kszoÅ›ci urzÄ…dzeÅ„ elektrycznych na Ziemi. Ostatnio burza na tyle silna, by dziÅ› spowodować globalnÄ… katastrofÄ™, miaÅ‚a miejsce w 1859 roku. Wówczas spowodowaÅ‚a jedynie ciekawość i zapierajÄ…ce dech w piersiach widoki (np. bardzo jasna zorza polarna widziana z każdego miejsca na planecie), dziÅ› mogÅ‚aby siÄ™ przyczynić do zniszczenia wiÄ™kszoÅ›ci wrażliwych urzÄ…dzeÅ„ elektrycznych i blackout na caÅ‚ym globie. Okazuje siÄ™, że na kaprysy przyrody jesteÅ›my odporni mniej niż nam siÄ™ wydaje.
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE