W tym poradniku pokazujemy, jak przyspieszyć uruchamianie komputera krok po kroku – od najprostszych działań, jak usuwanie zbędnych programów z autostartu, aż po bardziej zaawansowane opcje w BIOS-ie czy UEFI. Przyglądamy się też wpływowi rodzaju dysku, ustawień systemu Windows i sterowników na szybkość startu. Wszystko po to, by wasz komputer był gotowy do działania wtedy, gdy wy jesteście gotowi – a nie dopiero po pięciu minutach kręcenia kółkiem na ekranie.
Diagnoza – co spowalnia uruchamianie komputera?
Zanim zaczniecie wprowadzać zmiany, warto zastanowić się, dlaczego właściwie komputer uruchamia się wolno. Problemy mogą wynikać z kilku różnych przyczyn – zarówno po stronie sprzętu, jak i oprogramowania. Czasem wystarczy jedno zbyt łapczywe na zasoby narzędzie w autostarcie, innym razem winowajcą okazuje się przestarzały dysk talerzowy, a jeszcze innym – nieoptymalne ustawienia systemowe lub BIOS-u.
Na początku dobrze zrozumieć różnicę między zimnym startem (czyli pełnym uruchomieniem komputera po wyłączeniu) a wybudzaniem ze stanu uśpienia. To dwa zupełnie różne procesy – w tym pierwszym system musi załadować wszystkie komponenty od zera, w tym drugim tylko „wstaje” z uśpienia, dlatego trwa to o wiele szybciej. Jeśli zatem macie wrażenie, że kiedyś komputer włączał się szybciej – być może nie był wtedy wyłączany całkowicie.
Warto też wiedzieć, jak zmierzyć faktyczny czas uruchamiania systemu. W Windows 10 i 11 możecie to sprawdzić w Menedżerze zadań (Ctrl + Shift + Esc), przechodząc do zakładki „Uruchamianie” – tam znajduje się informacja o ostatnim czasie startu systemu. Można też sięgnąć po specjalne narzędzia, takie jak BootRacer, które dokładniej zmierzą cały proces.
Najczęstsze czynniki wydłużające start systemu to:
- zbyt duża liczba aplikacji uruchamianych razem z systemem (tzw. autostart),
- powolny dysk twardy typu HDD,
- nieaktualne sterowniki lub zbyt obciążony system operacyjny,
- nieoptymalne ustawienia BIOS/UEFI (np. niepotrzebne opóźnienia lub zbędne urządzenia na liście bootowania),
- brak włączonej funkcji szybkiego uruchamiania w Windowsie,
- złośliwe oprogramowanie działające w tle.
Dobra diagnoza to połowa sukcesu. W kolejnych krokach pokażemy, jak krok po kroku skrócić czas rozruchu i sprawić, by wasz komputer znów działał żwawo – od samego włączenia.
Usunięcie zbędnych programów z autostartu
Jedną z najprostszych, a zarazem najbardziej efektywnych metod na skrócenie czasu uruchamiania komputera jest ograniczenie liczby programów, które startują automatycznie razem z systemem. Wiele aplikacji dodaje się do autostartu bez naszej wiedzy – czasem przy instalacji, czasem po aktualizacji – i uruchamia się przy każdym włączeniu komputera, nawet jeśli ich nie potrzebujemy od razu.
Aby sprawdzić, co dokładnie uruchamia się razem z systemem, wystarczy otworzyć Menedżera zadań (Ctrl + Shift + Esc) i przejść do zakładki „Uruchamianie”. Znajdziecie tam listę wszystkich aplikacji startujących automatycznie oraz ich ocenę wpływu na czas uruchamiania (niski, średni, wysoki).
Które programy warto wyłączyć?
Jeśli nie korzystacie od razu po uruchomieniu z komunikatorów, chmur (jak OneDrive, Dropbox), aplikacji do synchronizacji telefonów czy paneli graficznych kart dźwiękowych, można je bezpiecznie odznaczyć. System antywirusowy lepiej zostawić – podobnie jak inne niezbędne procesy zabezpieczające.
Jak to zrobić?
Kliknijcie prawym przyciskiem myszy na danym wpisie i wybierzcie „Wyłącz”. Zmiany zaczną obowiązywać przy kolejnym uruchomieniu systemu.
Dla bardziej zaawansowanych użytkowników przydatnym narzędziem może być Autoruns od Sysinternals (Microsoft) – pozwala on podejrzeć wszystkie wpisy autostartu, także te głębiej ukryte (np. biblioteki DLL, usługi systemowe).
Regularne przeglądanie autostartu nie tylko przyspieszy uruchamianie, ale też zmniejszy zużycie zasobów komputera zaraz po starcie – co oznacza, że szybciej będzie gotowy do działania.
Przesiadka z dysku HDD na SSD – różnica nie do przecenienia
Jeśli wasz komputer nadal korzysta z tradycyjnego dysku twardego (HDD), to właśnie on może być głównym winowajcą powolnego startu systemu. Różnica między HDD a SSD jest kolosalna – nie tylko przy uruchamianiu systemu, ale też podczas otwierania programów, wczytywania plików i ogólnej pracy komputera. Wymiana dysku na nośnik półprzewodnikowy to dziś jedna z najskuteczniejszych i najprostszych modernizacji, jakie można przeprowadzić.
Dlaczego SSD działa szybciej?
HDD to mechaniczne urządzenia z obracającymi się talerzami i ruchomymi głowicami. SSD natomiast nie mają żadnych ruchomych części – działają podobnie jak pamięć flash, co pozwala na błyskawiczny dostęp do danych. System zainstalowany na dysku SSD może startować nawet 4–5 razy szybciej niż z HDD.
Jakie są rodzaje dysków SSD?
- SATA SSD – starszy typ, ale wciąż znacznie szybszy od HDD. Pasuje do większości komputerów i laptopów.
- NVMe SSD (na złączu M.2 lub PCIe) – nowocześniejsze i znacznie szybsze, choć nie każda płyta główna je obsługuje.
Czy warto wymieniać dysk w starszym komputerze?
Zdecydowanie tak. Nawet kilkuletni laptop z procesorem i3 lub i5 potrafi „odżyć”, gdy zainstalujemy w nim SSD. W wielu przypadkach to właśnie wymiana dysku, a nie procesora czy pamięci RAM, przynosi największy skok wydajnościowy.
Co z danymi i systemem?
Nie trzeba instalować wszystkiego od nowa. Możecie sklonować cały dysk HDD na SSD za pomocą darmowych narzędzi, np. Macrium Reflect lub AOMEI Backupper. Warto jednak przy tej okazji zrobić porządki i przenieść tylko najważniejsze pliki i system.
Krótko mówiąc – jeśli zależy wam na naprawdę szybkim starcie systemu i sprawnym działaniu komputera, przesiadka na SSD to dziś absolutna podstawa. Niezależnie od tego, czy używacie sprzętu do pracy, nauki, czy codziennego przeglądania internetu.
Aktualizacje systemu i sterowników – niedoceniana metoda przyspieszania
Wielu użytkowników traktuje aktualizacje systemu i sterowników jako uciążliwy dodatek, który warto zignorować albo odwlekać w nieskończoność. Tymczasem brak aktualizacji może realnie spowalniać uruchamianie komputera, a w skrajnych przypadkach powodować błędy, zawieszenia lub problemy z kompatybilnością urządzeń.
Dlaczego warto aktualizować system operacyjny?
Microsoft (i inni producenci systemów) regularnie publikuje poprawki nie tylko związane z bezpieczeństwem, ale również z wydajnością. Optymalizacje procesu startu systemu, szybsze ładowanie komponentów, lepsze zarządzanie energią – to wszystko może pozytywnie wpłynąć na czas uruchamiania komputera. Co więcej, aktualizacje często eliminują tzw. „wąskie gardła”, które mogą blokować płynne działanie tuż po starcie systemu.
Sterowniki – niewidoczni, ale kluczowi gracze
Sterowniki to oprogramowanie pośredniczące między systemem a sprzętem. Jeśli są przestarzałe, mogą znacząco obniżać sprawność działania urządzeń, w tym dysku, procesora, chipsetu płyty głównej czy karty graficznej. Sterownik kontrolera dysku ma bezpośredni wpływ na to, jak szybko system z niego startuje.
Jak zaktualizować sterowniki i system?
- System Windows sam oferuje podstawowe aktualizacje przez Windows Update – warto regularnie sprawdzać, czy coś nowego nie czeka w kolejce.
- Dla bardziej zaawansowanych sterowników (np. do chipsetu, NVMe, grafiki) warto odwiedzić stronę producenta płyty głównej lub laptopa i pobrać najnowsze wersje.
- Można też skorzystać z narzędzi takich jak Driver Booster (z rozwagą – niektóre programy tego typu bywają zbyt „entuzjastyczne”).
Jeśli komputer zaczął wolniej się uruchamiać po którejś aktualizacji, warto sprawdzić dziennik zdarzeń systemu – być może problem dotyczy konkretnej poprawki, którą można odinstalować lub zablokować.
Tryb szybkiego uruchamiania w systemie Windows
W nowszych wersjach systemu Windows dostępna jest funkcja, która może znacząco skrócić czas potrzebny na uruchomienie komputera – to tzw. szybkie uruchamianie (Fast Startup). Choć nie każdy użytkownik o niej wie, jest domyślnie włączona na wielu komputerach z systemem Windows 10 i 11. Jednak nie zawsze działa prawidłowo, a w niektórych przypadkach może być nawet wyłączona – dlatego warto sprawdzić, czy wszystko funkcjonuje jak należy.
Na czym polega szybkie uruchamianie?
Fast Startup to hybryda hibernacji i tradycyjnego wyłączania. Zamiast zamykać wszystkie procesy systemowe, Windows zapisuje ich stan do pliku (hiberfil.sys), dzięki czemu przy następnym włączeniu może je błyskawicznie wczytać, bez konieczności ładowania wszystkiego od zera. W praktyce oznacza to znacznie krótszy czas rozruchu.
Jak sprawdzić, czy szybkie uruchamianie jest włączone?
- Otwórzcie Panel sterowania i przejdźcie do opcji: Sprzęt i dźwięk → Opcje zasilania.
- W menu po lewej stronie wybierzcie „Wybierz działanie przycisków zasilania”.
- Kliknijcie „Zmień ustawienia, które są obecnie niedostępne”, a potem upewnijcie się, że „Włącz szybkie uruchamianie (zalecane)” jest zaznaczone.
- Zapiszcie zmiany i uruchomcie komputer ponownie.
W jakich przypadkach lepiej tę funkcję wyłączyć?
Mimo że Fast Startup przyspiesza start systemu, bywa problematyczny w niektórych scenariuszach. Warto rozważyć jego wyłączenie, jeśli:
- korzystacie z dwóch systemów operacyjnych (np. Windows + Linux),
- zauważacie problemy z aktualizacjami lub działaniem urządzeń po starcie,
- komputer nie zamyka się prawidłowo lub nie działa „pełne” wyłączenie.
W pozostałych przypadkach Fast Startup to prosty i skuteczny sposób, by oszczędzić kilka–kilkanaście sekund przy każdym uruchomieniu komputera. A w skali miesiąca czy roku – to naprawdę sporo czasu.
Przyspieszanie włączania komputera - co ustawić/zmienić? Grafika HotGear
Optymalizacja ustawień BIOS/UEFI
Jeśli po wyłączeniu autostartu, aktualizacji systemu i wymianie dysku na SSD komputer nadal uruchamia się zbyt wolno, warto zajrzeć głębiej – do ustawień BIOS lub UEFI. To właśnie tam odbywa się pierwszy etap startu komputera – tzw. POST (Power-On Self-Test) – a nieoptymalne ustawienia mogą niepotrzebnie go wydłużać. Dobrze skonfigurowany BIOS/UEFI potrafi skrócić ten etap nawet o kilkanaście sekund.
Jak wejść do BIOS/UEFI?
Zazwyczaj wystarczy wcisnąć odpowiedni klawisz podczas uruchamiania komputera – najczęściej Del, F2, F10 lub Esc. Dokładna informacja zwykle pojawia się na ekranie startowym („Press DEL to enter setup”) albo w dokumentacji płyty głównej.
Które ustawienia warto zmodyfikować?
-
Fast Boot (szybkie uruchamianie BIOS-u):
Włączenie tej opcji powoduje, że BIOS pomija część testów sprzętowych lub wykonuje je w uproszczonej formie. W efekcie czas POST może zostać znacznie skrócony. W niektórych BIOS-ach funkcja ta występuje też jako „Ultra Fast Boot” – szczególnie na płytach z UEFI i SSD NVMe. -
Kolejność bootowania (Boot Priority):
Warto ustawić dysk systemowy jako pierwszy, a pozostałe urządzenia – np. napędy USB, DVD, sieciowe – przesunąć niżej lub całkowicie wyłączyć z listy. Dzięki temu BIOS nie będzie marnował czasu na sprawdzanie nośników, z których i tak nie uruchamiacie systemu. -
Wyłączenie nieużywanych kontrolerów i funkcji:
Jeśli nie korzystacie np. z portu LAN, zintegrowanego Bluetootha, czy napędu optycznego, można je wyłączyć – BIOS nie będzie ich inicjalizował podczas startu. -
Tryb AHCI lub NVMe dla dysków:
W przypadku dysków SSD warto upewnić się, że jest włączony tryb AHCI (dla SATA) lub NVMe (dla M.2 PCIe). Nieprawidłowy tryb może nie tylko wydłużać start, ale też ograniczać prędkość działania dysku.
Zmiany w BIOS/UEFI należy wprowadzać ostrożnie. Zawsze zapisujcie konfigurację tylko wtedy, gdy jesteście pewni, że wszystko działa prawidłowo – i nie wyłączajcie na chybił trafił funkcji, których nie rozumiecie.
Czyste środowisko systemowe – kiedy warto rozważyć reinstalację systemu?
Czasem nawet najlepsze sztuczki nie wystarczają. Jeśli komputer nadal uruchamia się długo, a system działa ospale mimo zastosowania wszystkich poprzednich kroków, problem może tkwić w samym systemie operacyjnym – zwłaszcza jeśli był przez lata rozbudowywany, zaśmiecany, przenoszony z jednego dysku na drugi, a po drodze doświadczył kilku aktualizacji wersji Windowsa. W takiej sytuacji czysta instalacja systemu może zdziałać cuda.
Po czym poznać, że system jest „zmęczony”?
- Widoczne spowolnienie nie tylko przy starcie, ale też podczas zwykłych zadań.
- Błędy systemowe, nieprawidłowo działające funkcje (np. brak reakcji na skróty klawiszowe, zawieszające się okna).
- Problemy z aktualizacjami lub ich cofanie się.
- Liczne programy działające w tle, które trudno usunąć.
- System był wielokrotnie „łatany”, ale nigdy porządnie instalowany od zera.
Reinstalacja nie musi być trudna ani czasochłonna.
System Windows 10 i 11 oferują funkcję tzw. resetu z zachowaniem plików użytkownika, która pozwala przywrócić system do stanu fabrycznego bez konieczności ręcznego formatowania dysku. W wielu przypadkach to wystarczy. Jeśli jednak chcecie mieć absolutną pewność, że pozbyliście się wszystkich pozostałości po starym systemie, warto wykonać pełną, czystą instalację z nośnika USB.
Jak się przygotować do reinstalacji?
- Zróbcie kopię zapasową wszystkich ważnych danych (na dysk zewnętrzny, chmurę lub drugi komputer).
- Przygotujcie instalator Windowsa na pendrive'ie za pomocą narzędzia Media Creation Tool.
- Zanotujcie licencje do programów, które będziecie chcieli ponownie zainstalować.
- Upewnijcie się, że macie dostęp do sterowników (zwłaszcza sieciowych) – najlepiej pobrać je wcześniej.
Efekt?
Po czystej instalacji system startuje szybciej, działa płynniej, a komputer zyskuje „drugą młodość”. To rozwiązanie wymagające nieco więcej czasu i ostrożności, ale w wielu przypadkach stanowi jedyną realną drogę do odzyskania pełnej sprawności sprzętu.
Co jeszcze może pomóc?
Po wyłączeniu zbędnych programów z autostartu, aktualizacji sterowników, aktywowaniu trybu szybkiego uruchamiania i – być może – wymianie dysku na SSD, komputer powinien uruchamiać się zauważalnie szybciej. Ale to nie koniec możliwości. Istnieje jeszcze kilka drobnych, ale skutecznych usprawnień, które mogą dołożyć kolejne sekundy oszczędności albo poprawić komfort tuż po starcie.
Korzystajcie z hibernacji zamiast wyłączania komputera
Hibernacja zapisuje stan systemu (łącznie z otwartymi aplikacjami i dokumentami) do pliku na dysku, dzięki czemu po włączeniu komputer przywraca dokładnie to, co było przed jego „uśpieniem”. Jest to jeszcze szybsze niż tryb szybkiego uruchamiania – a jednocześnie oszczędza energię. Warto dodać tę opcję do menu zamykania systemu, jeśli nie jest domyślnie widoczna.
Wyłączcie zbędne animacje systemowe
System Windows oferuje wiele efektów wizualnych, które – choć przyjemne dla oka – mogą opóźniać gotowość systemu do pracy. Można je ograniczyć lub wyłączyć:
- Kliknijcie prawym przyciskiem myszy na „Ten komputer” → Właściwości
- Wejdźcie w „Zaawansowane ustawienia systemu” → zakładka Wydajność → Ustawienia
- Wybierzcie opcję „Dopasuj dla uzyskania najlepszej wydajności” lub zaznaczcie tylko kilka efektów, które rzeczywiście są potrzebne.
Zamiast konta online – konto lokalne
Logowanie się do konta Microsoft może wydłużać start systemu, zwłaszcza przy słabszym łączu lub przeciążonym profilu. Dla użytkowników, którzy nie korzystają intensywnie z usług chmurowych Windowsa, konto lokalne może przyspieszyć moment, w którym pulpit staje się dostępny.
Z rozwagą korzystajcie z programów „do optymalizacji”
Niektóre aplikacje obiecujące przyspieszenie systemu (tzw. "cleanery", "booster packi" itp.) rzeczywiście mogą pomóc w zarządzaniu autostartem czy czyszczeniu rejestru, ale zbyt agresywne ich użycie może przynieść więcej szkody niż pożytku. Wybierajcie tylko sprawdzone i uznane narzędzia, np. CCleaner (z ostrożnością) albo Glary Utilities, i unikajcie tych, które ingerują głęboko w rejestr systemowy bez jasnych komunikatów.
Podsumowanie
Wolne uruchamianie komputera to problem, z którym można skutecznie walczyć – i to bez konieczności wymiany całego sprzętu. Wystarczy kilka prostych kroków: usunąć zbędne programy z autostartu, włączyć tryb szybkiego uruchamiania, zaktualizować sterowniki, a jeśli to możliwe – zastąpić stary dysk HDD nowoczesnym SSD. Warto też zajrzeć do ustawień BIOS/UEFI i rozważyć reinstalację systemu, jeśli Windows przez lata zdążył się „zamulić”. Efekt? Komputer uruchamia się szybciej, działa sprawniej i lepiej dopasowuje się do naszego tempa pracy – a o to przecież chodzi.
Tomasz Sławiński
KOMENTARZE (0) SKOMENTUJ ZOBACZ WSZYSTKIE